Niedziele zdominowaly niecne zamiary tesciowej, ktora ma zamiar zniszczyc wszystkich swoja odwaga i pojechac do HK. Sama. SAMA. Krotko mowiac - dosyc grubo, ale jesli wszystko sie uda, to czapki z glow i wielki szacun. A wierze ze sie uda mimo tego, ze wszyscy beda mieli w rodzince lekko miekkie kolana przez te 20h niepewnosci. Ale tesciu sie ucieszy i pewnie lzej bedzie mu zniesc widok ponad stu statkow czekajacych na redzie w 香港.
Poniedzialek nieciekawy, pod znakiem magisterki. Za to wtorek obfitujacy w brak czasu. Po sniadaniu zjedzonym o 14.30 bylo juz latwiej. Przez cale 1,5h. Wyjezdzajac spod pracy spadlem z jakiejs kostki na cos co mozna nazwac jedynie jako 'brak kostki'. Spotkanie mojego lichego zawieszenia z tym wlasnie brakiem zaowocowalo mala bomba z opoznionym zaplonem. Jezdzac po miescie (nie smiac sie), zaczelismy slyszec odglosy z rodzaju takich co kosztuja 1000zl. Ogledziny na parkingu Biedronki daly podstawy zeby myslec ze niedlugo odpadnie kolo :D.
Na nasze szczecinskie szczescie, w Pile sa Dobrzy Ludzie. Okazalo sie ze za Biedronka byl komis samochodowy, w ktorym nasi nowi ziomkowie z Pily wykazali sie nieslychana dobrodusznoscia, ofiarowujac nam kawal ziemi, kawal dykty, kawal lomu, kawal dywanika samochodowego, oraz w pelni sprawny lewarek pneumatyczny. Niczym McGyver zlozylem to wszystko w ZestawDoZdejmowaniaKola i uzylem zgodnie z przeznaczeniem. Wystarczylo nagiac lekko tu i tam i bolid byl znowu w pelni sprawny. A Dobrzy Ludzie nawet nie chcieli na browara. Nie chcieli takze przyjac bolidu na zamiane, bo nie mieli ani jednego auta ktore byloby w tym samym przedziale cenowym co bolid. Moze poprostu sie nad nami zlitowali? Zobaczyli ze ludzie w Stettin musza jezdzic takimi samochami i zal sie chlopakom zrobilo. Tak czy owak - jako ze szczescie sprzyja lepszym - oglaszam butnie ze jestesmy LEPSI. Prawie jak PEPSI.
Dodatkowo w Polsyfie Polacy tluka zdrowo Ruskich w siatke. Zyc nie umierac.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz